Wednesday, February 1, 2012
Multimilioner Mitt Romney zdecydowanie zwyciężył prawybory na Florydzie. Wygląda więc na to, że zdobędzie nominację prezydencką swojej partii. A przynajmniej zachowuje się tak, jakby już miał ją w kieszeni.
Romney zdobył 46 proc. głosów republikańskich wyborców z Florydy, zaś były przewodniczący Izby Reprezentantów Newt Gingrich – 32 procent. W wyścigu pozostają jeszcze dwaj kandydaci: były senator Rick Santorum (na Florydzie zdobył 13 proc.) i kongresmen Ron Paul (7 proc.).
Polityk z Massachussetts w swoim wczorajszym przemówieniu obiecał, że Republikanie po ciężkiej walce w prawyborach wyjdą z niej zjednoczeni i mając go za lidera, łatwo pokonają jesienią Baracka Obamę. Romney krytykował też otwarcie obecnego prezydenta za narzucanie Ameryce “najgorszych europejskich wzorców”, podczas gdy “należy odbudować ją według wzorców amerykańskich, które były zawsze gwarantem wielkości”.
Newt Gingrich, który jeszcze tydzień temu prowadizł w sondażach na Florydzie został pokonany przez kolegę partyjnego, dzięki reklamom, na które ten ostatni wydał 15 mln dolarów. Jednak były przewodniczący Izby reprezentantów nie zamierza się poddawać . Po wczorajszej przegranej podkreślił, że Republikanie stanęli teraz przed wyborem pomiędzy “prawdziwym konserwatystą z Georgii”, czyli nim samym, a “umiarkowanym politykiem z Massachussetts”, czyli Romneyem.
Naprzekonanie wyborców co do swojej osoby Gingrich ma jednak znacznie mniejsze środki niż Romney, który ma na koncie 20 mln dolarów, i przypływ dotacji rzędu kilkunastu milionów dolarów na miesiąc. Gingrich ma dziesięć razy mniej i sporo długów.
Co znaczy duch walki….
mb